Sklep zaprzeczył dyskryminacji w sprawie o odszkodowanie w Irlandii.
Dwie klientki sklepu w Irlandii otrzymały odszkodowanie w sprawie o dyskryminację ze względu na rasę i pochodzenie etniczne.
Dyskryminacja w Irlandii
Sprawa odbyła się w Cywilnym Sądzie Okręgowym w Dublinie, a poszkodowanymi są dwie obywatelki Rumunii.
Z opisu sprawy wynika, że ciotka i jej małoletnia wówczas siostrzenica zostały poproszone o opuszczenie sklepu znanej sieci przy Talbot Street w Dublinie.
Starsza z pań przyszła do sklepu, aby kupić jedzenie dla swoich dzieci, ale została zatrzymana podczas dokonywania płatności i poproszona o opuszczenie sklepu na podstawie wydanego rzekomo wcześniej zakazu wstępu.
W toku sprawy okazało się jednak, że pracownicy ochrony bazowali podczas swoich działań na własnej pamięci, a sklep nie miał odpowiedniej dokumentacji dotyczącej rzekomych naruszeń ze strony klientek.
Sąd stwierdził, że ochrona bezpodstawnie uniemożliwiła dokonanie transakcji jednej z powódek, co można uznać za akt dyskryminacji. Uznano przy tym fakt, że obie panie były ubrane w tradycyjne stroje i dlatego były rozpoznawalne jako członkinie określonej grupy etnicznej.
Pracownik ochrony przyznał, że nie ma formalnych procedur zakazu wstępu do sklepu. Sąd zasugerował więc szereg zaleceń, które miałyby pomóc w stworzeniu systemu, który może pomóc w uniknięciu lub przynajmniej złagodzeniu ponownego wystąpienia takich zdarzeń.
Odszkodowanie w Irlandii
Sklep zaprzeczył oskarżeniu o dyskryminację kobiet, twierdził też, że starsza z powódek została poproszona o opuszczenie sklepu wyłącznie z powodu wcześniejszego zakazu wstępu.
Poinformował też, że młodsza z powódek nie została poproszona o opuszczenie sklepu, co zarzucono w pozwie o odszkodowanie.
Jednak sędzia uznał, że kobiety zostały potraktowane niesprawiedliwie i że ich skargi podlegają ustawie o równym statusie. Sąd przyznał 4000 euro odszkodowania dla cioci i 2000 euro dla jej siostrzenicy, obie kobiety są też uprawnione do zwrotu kosztów prawnych.