Niezwykła sytuacja pracownicy w Irlandii, która przez miesiące nie była formalnie zatrudniona, trafiła do sądu.
Kierownik jednej ze stacji paliw sieci Applegreen w Irlandii stracił pracę po dokonanym audycie.
Zatrudnienie w Irlandii
Podczas kontroli wewnętrznej wyszło na jaw, że osoba uznana za „pracownika ducha” w rzeczywistości istniała. Okazała się być nią Polka z ograniczoną znajomością angielskiego, która przez cztery miesiące nie otrzymała żadnego wynagrodzenia.
Kwestionowany kierownik stacji paliw, zdaniem przedstawicieli Applegreen, świadomie nie zarejestrował pracownicy w systemie płacowym. Dzięki temu, jak się okazuje, mógł nie tylko zwiększyć zyski stacji za 2021 rok, ale i zapewnić sobie dodatkową premię w wysokości 2000 euro brutto.
Sytuacja ta skomplikowała nie tylko pozycję kierownika, ale i naraziła firmę na szereg niepożądanych konsekwencji.
Audyt placówki
Nieprawidłowości wyszły na jaw podczas rutynowego audytu przeprowadzonego przez regionalnego kierownika Applegreen.
Rozbieżności między raportami sprzedaży a ewidencją płac szybko nasunęły podejrzenia, które doprowadziły do szczegółowego dochodzenia i ostatecznie, do zwolnienia kierownika placówki.
Kierownik regionalny postawił kierownikowi stacji paliw różne zarzuty, m.in. za nieprawidłowe przeprowadzenie „onboardingu” pracownika, nieprzeprowadzenie ustawowej ewidencji czasu pracy oraz „nieprawidłowości budżetowe” na lata 2021 i 2022, prowadzące do korzyści finansowych.
Ostatecznie kierownik stacji został zwolniony z pracy ze względu na rażące niewłaściwe postępowanie w następstwie przesłuchania dyscyplinarnego, a decyzja została podtrzymana w wyniku wewnętrznego odwołania.
Sprawa w WRC
Zwolniony kierownik złożył wniosek do WRC i oskarżył Petrogas Group Ltd, działającą pod nazwą Applegreen, o naruszenie ustaw Unfair Dismissals Act 1977 i Minimum Notice and Terms of Employment Act 1973 poprzez zwolnienie go za rażące niewłaściwe postępowanie w następstwie dochodzenia w tej sprawie.
Podczas posiedzenia komisji WRC jego przedstawiciele prawni podkreślili, że opóźnienie w rejestracji pracownicy nie było zamierzone, a wynikało z braku numeru PPS na skutek cyberataku na irlandzki system zdrowia w maju poprzedniego roku.
Sprawa została tymczasowo odroczona. Zeznania obu stron będą kluczowe dla ostatecznych wyników postępowania i decyzji komisji WRC.