Podróżujący do Irlandii utknęli na lotnisku z powodu niespodziewanych trudności.
Ponad 60 pasażerów lecących do Irlandii utknęło na lotnisku w Lizbonie po przegapieniu swojego lotu.
Lot do Irlandii
Początkowo lot Ryanair FR7337 z Lizbony do Dublina miał się rozpocząć w piątek, 20 września, o godzinie 22:00.
Jednakże pasażerowie doświadczyli licznych trudności, które ostatecznie uniemożliwiły im wejście na pokład samolotu. Pojawiły się zarówno problemy techniczne, jak i błędne informacje na ekranach lotniska, co skutkowało przegapieniem lotu przez ponad 60 osób.
Wielu pasażerów pojawiło się na lotnisku na kilka godzin przed odlotem. Początkowo lot został opóźniony o 45 minut, a nowy czas odlotu wyznaczono na 22:45.
Chaos na lotnisku
Jednak w trakcie oczekiwania na kontrolę paszportową, około godziny 21:20, czas odlotu na ekranach nagle zmienił się z powrotem na 22:00.
Spowodowało to ogromny chaos, gdy pasażerowie usiłowali dotrzeć na czas do bramki. W tym czasie w strefie kontroli paszportowej zapanowało zamieszanie.
Atmosfera była napięta, a pasażerowie napotkali na wrogą atmosferę, z licznymi przepychankami i krzykami.
W kolejce znalazły się również osoby podróżujące trzema innymi lotami, co przyczyniło się do powstania ogromnego tłumu, w którym panował brak informacji i organizacji.
Rezerwacja lotu
W wyniku zamieszania aż 62 osoby nie zdążyły na swój lot do Dublina. Po zamknięciu bramki pasażerowie zostali skierowani do stanowiska Ryanair, gdzie poinformowano ich o możliwości rezerwacji nowego lotu za dodatkową opłatą w wysokości 100 euro.
Jednak z powodu wyprzedanych biletów na weekendowe loty, wielu pasażerów musiało szukać alternatywnych opcji podróży.
Ryanair wydał oświadczenie, tłumacząc, że przyczyną całego zamieszania były braki kadrowe przy kontroli paszportowej na lotnisku w Lizbonie, co spowodowało opóźnienia i ostatecznie uniemożliwiło części pasażerów wejście na pokład.
Linia lotnicza podkreśliła również, że odpowiedzialność za prawidłowe wyświetlanie informacji na ekranach lotniska spoczywa na lotnisku w Lizbonie.
Ponadto, mimo że wejście na pokład miało zostać zamknięte o 21:30, Ryanair utrzymał bramkę otwartą dodatkowo przez 22 minuty.
Niestety, nie wszyscy pasażerowie zdążyli na czas, przez co zmuszeni byli skorzystać z alternatywnych lotów, uiszczając opłatę za przegapiony lot, jak poinformował rzecznik linii lotniczych.