Minister Opieki Społecznej zapewnia, że już na wiosnę zakończy się nieuczciwy proceder niektórych pracodawców w Irlandii.
Od początku marca w Irlandii ma nastąpić koniec zatrudniania na umowy śmieciowe (zero-hours contract) – zapewnia Minister Regina Doherty.
Co oznacza termin zero-hours contract w Irlandii?
Jest to obecnie najpopularniejsza w Irlandii forma zatrudniania pracowników o najniższych zarobkach. Polega ona na tym, że pracodawca dzwoni do pracownika tylko wtedy, jeśli go potrzebuje do pracy w danym dniu. Wypłaca mu wynagrodzenia jedynie za przepracowany czas. Nie są wypłacane nadgodziny, dojazdy do pracy, chorobowe itd.
Podpisując taką umowę, pracownik zgadza się, by zawarta w umowie liczba godzin nie była gwarantowana. Jednak praca w takim systemie oznacza niepewność i stres związany z zarobkami oraz brak stabilizacji finansowej. Osoby zatrudnione na „zero-hours contract” mają też trudności w uzyskaniu kredytu w banku.
Nowe prawo ma chronić pracowników w Irlandii
Po wprowadzeniu nowej ustawy będzie można zatrudniać osoby na „zero-hours contract” tylko na krótki czas lub na nagłe zastępstwo. Pracownik będzie też uprawniony do wykazów zatrudnienia w tygodniowym wymiarze godzin. Przepracowane godziny pracownika będą sumowane tygodniowo i wykazywać mają rzeczywisty status zatrudnienia. Jest to korzystne przy staraniu się np. o kredyt hipoteczny.
Pracownik wezwany do pracy, a następnie odesłany do domu będzie uprawniony do nowej minimalnej płatności, której wysokość nie została jeszcze wyznaczona.
Pracodawca będzie zobowiązany podpisać kontrakt z pracownikiem w ciągu 5 dni od rozpoczęcia jego zatrudnienia. W przeciwnym razie po upływie miesiąca sprawa trafi do sądu.