Mieszkańcy Irlandii będą mogli wypowiedzieć się w sprawie tych ograniczeń.
Całkowity zakaz sprzedaży tytoniu i gwałtowne zmniejszenie liczby punktów sprzedaży tych produktów, to dwie z analizowanych strategii, które mają pomóc w wyeliminowaniu palenia papierosów w Irlandii.
Zakaz sprzedaży
Health Service Executive (HSE) ma wkrótce rozpocząć specjalne badanie opinii publicznej. W ankiecie pojawi się między innymi pytanie, czy należy wprowadzić całkowity zakaz sprzedaży tytoniu w Irlandii.
Badanie obejmie również opinię o zakazie sprzedaży wyrobów tytoniowych w pobliżu szkół i uniwersytetów oraz o podwyżkach podatków na wyroby tytoniowe nawet o 20% rocznie.
W badaniu zbadane zostanie również poparcie dla znacznego ograniczenia liczby miejsc dopuszczonych do sprzedaży wyrobów tytoniowych oraz zmniejszenia zawartości nikotyny w papierosach.
Jak donosi Irish Times, zmuszenie firm tytoniowych do pokrycia kosztów zdrowotnych ponoszonych przez państwo na opiekę nad osobami chorymi lub umierającymi z powodu uzależnienia od nikotyny, to kolejna opcja badana przez HSE.
Pomysł ten pojawił się w Irlandii po tym, jak Nowa Zelandia zapowiedziała swoje ograniczenia dotyczące wyrobów tytoniowych.
Kontrowersje
Rzecznik grupy palaczy Forest Ireland, John Mallon, twierdzi, że każda taka próba ograniczeń doprowadzi do bardziej nielegalnego handlu.
Każda forma prohibicji doprowadziłaby konsumentów do podziemia i wpadnięcia w ramiona gangów przestępczych.
Irlandia już teraz ma ogromny problem z nielegalnym handlem. To by pogorszyło sytuację.
Grupa uważa, że rząd nie ma prawa interweniować w tym zakresie, ponieważ tytoń jest produktem legalnym i wielu dorosłych w Irlandii pali. Jej zdaniem przyszłe pokolenia dorosłych powinny mieć równe prawo do wyboru palenia, tak jak wielu dorosłych zdecyduje się na picie alkoholu.
Rządy mają obowiązek informować konsumentów o zagrożeniach dla zdrowia związanych z paleniem lub piciem, ale poza tym jest to kwestia indywidualna – twierdzi rzecznik tej grupy.
