Mieszkańcy Irlandii mówią dość i wychodzą na ulice

Tysiące protestujących zebrało się w sobotę rano w wielu miejscach w całej Irlandii.

Tysiące osób zebrało się w sobotę rano przy szpitalach w całej Irlandii z powodu „uporczywego i rekordowego” przepełnienia oddziałów ratunkowych w ostatnich miesiącach.

Protesty w Irlandii

Mieszkańcy mają dosyć problemów z powodu kryzysu w służbie zdrowia. Największe protesty odbyły się w Limerick i Cork, gdzie sytuacja pacjentów jest najgorsza.

Przedłużające się opóźnienia i brak należytej opieki zdrowotnej wywołały ogromną frustrację wśród społeczeństwa w całym kraju.

Na początku stycznia na miejsce na oddziałach szpitalnych czekało prawie 1000 osób, co jest absolutnym rekordem.

Biuro Naczelnego Lekarza Irlandii zapewnia, że minął właśnie szczyt zachorowań na grypę, od tego momentu liczba nowych pacjentów powinna się wypłaszczać.

Brak leków w Irlandii

Inną kwestią jest natomiast coraz bardziej odczuwalny brak wielu leków w Irlandii. Obecnie ponad 200 produktów jest niedostępnych bądź ich zapasy są na wyczerpaniu.

Wśród nich znajdują się m.in. antybiotyki, leki przeciwwirusowe, syropy na kaszel oraz wiele produktów o działaniu przeciwgorączkowym.

Niektóre produkty, których nie ma w magazynie, będą dostępne w Irlandii najwcześniej pod koniec maja. W przypadku innych produktów, nie określono daty ich przewidywanego powrotu na irlandzki rynek.

Ministerstwo Zdrowia

Minister Zdrowia, Stephen Donnelly, spotkał się właśnie z przedstawicielami sektora medycznego, służby zdrowia oraz Urzędu ds. Regulacji Produktów Zdrowotnych.

Spotkanie miało na celu „wysłuchanie doświadczeń wszystkich stron, zaktualizowanie informacji o trwających pracach w celu zarządzania tą sytuacją oraz omówienie wszelkich dalszych potencjalnych działań”.

Minister Donnelly pochwalił pracę zainteresowanych stron w zarządzaniu niedoborami leków, a szczególnie farmaceutów i lekarzy. Przyznał też chęć skorzystania z rozwiązań, które ustalone zostaną na szczeblu europejskim.