Drastyczne podwyżki cen energii stały się przyczyną coraz większego sporu w Irlandii.
W środę w irlandzkim parlamencie Dáil przeprowadzono gorącą dyskusję w sprawie nałożenia ograniczeń na ceny energii w kraju.
Ceny energii w Irlandii
Przedstawiciele Sinn Fein przytoczyli przykłady członków społeczeństwa, którzy w obawie o wysokość rachunków ograniczają korzystanie z energii, niektórzy nawet zrezygnowali z podgrzewania wody w bojlerach.
Mieszkańcy Irlandii boją się nadchodzących zimowych miesięcy i są oburzeni, gdy widzą „skandaliczne” podwyżki cen i opłat stałych od dostawców energii, twierdzą przedstawiciele partii SF.
Opozycja wezwała rząd do obniżenia cen energii elektrycznej do poziomu sprzed kryzysu i nałożenia limitów cenowych, aby „pomóc rodzinom przetrwać zimę”.
Odpowiedź rządu
Minister Środowiska, Eamon Ryan, przyznał, że podwyżki cen „uderzają i szkodzą ludziom i przedsiębiorstwom w całym kraju”. Jednak mimo pogłębiającego się kryzysu energetycznego rząd wykluczył nałożenie ograniczeń na ceny energii.
Zdaniem ministra właściwym podejściem jest wprowadzenie dopłat energetycznych, objęcie zasiłkami socjalnymi osób najbardziej bezbronnych oraz wsparcie mniejszych firm.
Minister Ryan poinformował też, że w Unii Europejskiej trwają intensywne prace nad wprowadzeniem podatku nadzwyczajnego dla firm energetycznych.
Odłączenie prądu
Minister poinformował też, że w okresie zimowym obowiązuje w Irlandii moratorium na odłączenie prądu osobom, które nie płacą rachunków.
Dostawcy energii dysponują też różnymi opcjami spłaty zaległych rachunków. A plany spłaty zadłużenia zostaną przedłużone do minimum 24 miesięcy, jak zapowiedział minister Ryan.