Mieszkający w Irlandii Polak usłyszał wyrok w sprawie kradzieży w sklepie, w którym był zatrudniony.

W Kryminalnym Sądzie Okręgowym w Dublinie odbyła się sprawa Polaka oskarżonego o kradzież dokonaną w sklepie, w którym był zatrudniony. Mężczyzna usłyszał właśnie wyrok.

Polak pracował w sklepie Spar na stanowisku kierownika sklepu. Podczas prywatnego spotkania z kolegami z pracy mężczyzna dowiedział się, że zatrudnione w sklepie osoby uzyskały podwyżkę pensji. Jego wynagrodzenie pozostało jednak niezmienione.

Oskarżony zeznał, że był zazdrosny o brak podwyżki i postanowił to sobie zrekompensować. Mężczyzna ukradł 30 książeczek ze zdrapkami, których łączna wartość wynosiła €10.500

Sprawa została wykryta dzięki firmie zarządzającej sprzedażą detaliczną. Przedstawiciel firmy zgłosił nieprawidłowości dotyczące liczby zdrapek do głównego menadżera sklepu Spar. W trakcie prywatnej rozmowy Polak przyznał się do kradzieży. Zwolnił się z pracy i dokonał dużych starań, by zwrócić pieniądze za zdrapki. Osobiście zgłosił też kradzież na posterunku Gardy.

Sąd wziął te argumenty pod uwagę podczas wydania wyroku. Dodatkowe okoliczności łagodzące to kwestia, iż mężczyzna nie był wcześniej karany. Polak znalazł nową pracę i nie dopuścił się żadnego przestępstwa ani wykroczenia.

Oskarżony wyraził skruchę za swoje zachowanie. Sędzia wydał wyrok w sprawie – 18 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu.