Blisko połowa konsumentów planuje zakupowe szaleństwo podczas styczniowych wyprzedaży w Irlandii.
Styczniowe wyprzedaże w Irlandii to doskonała okazja, by zaoszczędzić na zakupach, ale warto pamiętać o swoich prawach konsumenckich.
Wyprzedaże w Irlandii
Badania przeprowadzone przez firmę Amárach dla DMG Media pokazują, że 42% konsumentów woli odkładać swoje wydatki na styczniowe wyprzedaże zamiast korzystać z promocji podczas Black Friday czy Cyber Monday.
Więcej niż jedna czwarta ankietowanych planuje wydać od 100 do 300 euro, podczas gdy jedna trzecia zamierza zmieścić się w kwocie poniżej 100 euro.
Aż 68% konsumentów deklaruje, że ich wydatki będą takie same lub większe niż rok temu, co pokazuje niesłabnącą popularność styczniowych wyprzedaży.
Wśród najczęściej kupowanych produktów dominują ubrania (88%), elektronika (57%) oraz akcesoria do wnętrz (51%).
Zaskakująco duży odsetek osób (44%) planuje również wykorzystać styczniowe promocje na zakup kolejnych wakacji.
Prawa konsumenta w Irlandii
Tymczasem badania przeprowadzone przez Komisję ds. Konkurencji i Ochrony Konsumentów (CCPC) wykazały, że aż co czwarty konsument nie wie, że za rozwiązanie problemu z wadliwym towarem odpowiada sprzedawca, a nie producent czy gwarant.
Zgodnie z prawem to sklep, w którym dokonano zakupu, musi rozwiązać problem, niezależnie od długości gwarancji.
Konsumentów w Irlandii chronią ustawowe prawa, które obowiązują nawet przez sześć lat od daty zakupu wadliwego towaru. Najsilniejsza ochrona przysługuje w ciągu pierwszych 30 dni oraz w pierwszym roku od zakupu.
Badanie CCPC ujawniło, że prawie połowa konsumentów błędnie uważa, że możliwość zwrotu wadliwego towaru zależy od długości gwarancji, a 43% myśli, że mają tylko 28 dni na zwrot wadliwego produktu.