
Media społecznościowe zalewają zdjęcia pustych półek i długich kolejek w supermarketach w całej Irlandii.
Irlandia stanęła w obliczu wyjątkowego zagrożenia pogodowego, które paraliżuje codzienne życie.
Huragan w Irlandii
Huragan Éowyn przyniesie niszczycielskie wiatry, ulewy, a miejscami także śnieżyce. Prędkość wiatru osiągająca ponad 130 km/h w głębi kraju to zjawisko niezwykle rzadkie, a warunki na morzu i w rejonach przybrzeżnych mogą być jeszcze bardziej ekstremalne.
Meteorolodzy ostrzegają, że huragan stanowi zagrożenie nie tylko dla mienia, ale i życia. Wskazano, że takie zjawiska pogodowe są wyjątkowe, a ogólnokrajowe czerwone ostrzeżenie pogodowe wydawane jest tylko w przypadku ekstremalnych sytuacji.
Władze apelują, aby mieszkańcy Irlandii pozostali w domach przez cały czas trwania burzy. Warunki na drogach będą wyjątkowo niebezpieczne – przewrócone drzewa, zalania i przerwy w dostawach prądu są niemal pewne. Podkreśla się, że jakiekolwiek podróże powinny być ograniczone do absolutnego minimum.
Sytuacja wpłynęła na funkcjonowanie wielu sektorów. Wszystkie szkoły, przedszkola i uczelnie zostały zamknięte, a władze lokalne podjęły decyzję o zawieszeniu większości usług transportu publicznego na czas obowiązywania czerwonego ostrzeżenia.
Sklepy w Irlandii
Niepokój związany z burzą wywołał panikę wśród klientów, którzy masowo ruszyli do sklepów, wykupując podstawowe produkty, takie jak chleb, mleko i woda.
Media społecznościowe zalewają zdjęcia pustych półek i bardzo długich kolejek w supermarketach na terenie całego kraju.
Sklepy, w tym Aldi, Lidl, Dunnes Stores i SuperValu, ogłosiły, że zamkną swoje placówki podczas obowiązywania czerwonego ostrzeżenia pogodowego.
Większość z nich planuje wznowić działalność w piątek w godzinach popołudniowych, gdy warunki pogodowe ulegną poprawie.
Mimo apeli władz i przedstawicieli sieci handlowych o unikanie paniki zakupowej, wielu mieszkańców porównuje obecną sytuację do przedświątecznego szału zakupów lub nawet „końca świata”.