Szokujące sceny w Dublinie - samochód Gardy staranowany

Lokalni mieszkańcy i działacze polityczni wzywają do rozwiązania problemów chuligańskich wybryków w Irlandii.

Funkcjonariusze Gardy apelują o kontakt do świadków szokującego zdarzenia, do którego doszło w poniedziałek w stolicy Irlandii.

Niebezpieczna jazda kierowców

W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, pod którym mieszkańcy zaczęli komentować obecną sytuację zagrożeń ze strony młodocianych chuliganów w kraju.

Rzecznik Gardy poinformował, że rozpoczęto dochodzenie w sprawie incydentu z udziałem kierowców odpowiedzialnych za niebezpieczne zdarzenie w Dublinie.

Z opisu sytuacji wynika, że patrol Gardy został wezwany tuż po godzinie 19:30 w związku z niebezpiecznym zachowaniem kierowców dwóch samochodów w okolicy Cherry Orchard w dzielnicy Ballyfermot.

Na opublikowanych nagraniu widać jak kierowcy jeżdżą z nadmierną prędkością w dół i w górę odcinka drogi, a w niedalekiej odległości stoi liczna grupa młodocianych obserwatorów.

Funkcjonariusze wezwali kierowców do zatrzymania się, jednak żaden z nich nie posłuchał prośby, po czym jeden z kierowców z premedytacją dwukrotnie wjechał w radiowóz.

Oba samochody osobowe, które były zaangażowane w to zdarzenie, zostały w niedługim czasie spalone w lokalnym parku.

Śledztwo Gardy

Funkcjonariusze Gardy proszą wszystkich świadków zdarzenia oraz osoby, które mają ważne informacje w tej sprawie, o kontakt pod numerami 01 666 7200 1800 666 111.

Pomocne mogą okazać się nagrania z kamerek samochodowych od kierowców, którzy w czasie zdarzenia przejeżdżali przez okolicę Cherry Orchard w Dublinie.

Natomiast lokalni mieszkańcy i działacze polityczni wzywają do rozwiązania problemów chuligańskich wybryków w Irlandii, które w ostatnim czasie przybierają na sile.