
Na nocnym niebie nad Irlandią zaobserwowano tajemniczy jasny obiekt, który wzbudził gorącą reakcję w mediach społecznościowych. Eksperci potwierdzają, co to było za zjawisko.
W środowy wieczór mieszkańcy wielu części Irlandii zwrócili uwagę na nietypowe zjawisko – jasne światło przemieszczające się po niebie, otoczone „halo” i poruszające się w zmiennym tempie.
Nieznany obiekt nad Irlandią
Widok ten wywołał wśród obserwatorów liczne pytania o jego pochodzenie i szybko stał się przedmiotem żywej dyskusji w mediach społecznościowych. Pojawiły się przy tym liczne zdjęcia i nagrania obiektu w różnych platformach internetowych.
Po analizie toru lotu oraz charakterystyki zjawiska, eksperci i pasjonaci astronomii potwierdzili, że był to efekt wyrzutu paliwa z rakiety Falcon 9 należącej do firmy SpaceX.
Widoczny na niebie błysk powstał w wyniku standardowej procedury uwalniania nadmiaru paliwa z rakiety. Wyrzucone paliwo zamarzło w przestrzeni kosmicznej i odbijało światło słoneczne z powrotem w stronę Ziemi, tworząc efektowny świetlny ślad.
Zjawisko było szczególnie dobrze widoczne z Irlandii dzięki odpowiedniemu ustawieniu rakiety względem światła oraz warunkom atmosferycznym.
Zjawisko na niebie w Irlandii
Choć dla obserwatorów był to widowiskowy spektakl, naukowcy przypominają, że takie sytuacje stają się coraz częstsze. Irlandia znajduje się na trasie wielu trajektorii startowych rakiet z USA, co sprawia, że kraj ten jest bardziej narażony na widoczne skutki działalności kosmicznej.
W ciągu ostatnich miesięcy notuje się coraz więcej startów rakiet. Jeszcze niedawno były to pojedyncze starty w tygodniu, obecnie starty rakiet, zwłaszcza SpaceX, odbywają się niemal codziennie. To z kolei zwiększa ryzyko pojawienia się szczątków rakiet lub zjawisk atmosferycznych związanych z ich lotem.
Zjawisko to zwróciło także uwagę ze względu na zbieg okoliczności – w tym samym czasie w Westport, w hrabstwie Mayo, odbywała się międzynarodowa konferencja astronomów, poświęcona problemowi „zanieczyszczenia nieba” przez satelity.
Specjaliści alarmują, że rosnąca liczba urządzeń na niskiej orbicie ziemskiej – takich jak satelity Starlink – utrudnia prowadzenie badań astronomicznych i obserwacji nieba. Według naukowców, sytuacja staje się coraz bardziej problematyczna i wymaga międzynarodowej regulacji.
 
            







