
Nowe przepisy w Irlandii mają zakończyć wieloletnie unikanie obowiązku i poprawić bezpieczeństwo na drogach.
Rząd Irlandii zapowiedział poważne zmiany dla osób ubiegających się o prawo jazdy.
Prawo jazdy w Irlandii
Osoby posiadające Learner Permit będą musiały zmierzyć się z nowymi wymaganiami. Rząd uznał, że obecny system zbyt często pozwala kursantom latami unikać egzaminu praktycznego, a niektórzy kierowcy uczą się jazdy nawet przez dekadę, nigdy nie zdobywając pełnych uprawnień.
Zgodnie z nowymi zasadami, każdy kursant, który uzyska trzecie z rzędu pozwolenie Learner Permit, będzie zobowiązany podejść do egzaminu praktycznego.
Jeśli go nie zda, będzie mógł jeszcze trzykrotnie odnowić pozwolenie, jednak po siedmiu latach od pierwszego dokumentu – czas na powrót do punktu wyjścia.
Po upływie siedmiu lat bez pozytywnego wyniku egzaminu, każdy kursant zostanie potraktowany jak osoba rozpoczynająca naukę od nowa. Oznacza to obowiązek:
- ponownego przystąpienia do egzaminu teoretycznego
- uzyskania nowego Learner Permit
- odbycia 12 obowiązkowych lekcji jazdy w ramach programu Essential Driver Training (EDT)
- oraz przystąpienia do egzaminu praktycznego
Egzamin na prawo jazdy w Irlandii
Nowe zasady mają też zapobiegać niekończącemu się odnawianiu dokumentów bez realnego postępu. Każda osoba, która przez cztery lata posiada Learner Permit, będzie musiała podejść do egzaminu, zanim uzyska kolejny dokument.
Władze podkreślają, że celem tych regulacji jest poprawa bezpieczeństwa na drogach i zwiększenie liczby w pełni wykwalifikowanych kierowców.
Minister Sean Canney, który odpowiada za bezpieczeństwo drogowe podkreślił, że głównym celem zmian jest poprawa bezpieczeństwa na drogach oraz zapewnienie, że wszyscy kierowcy posiadają wymagane umiejętności do bezpiecznego prowadzenia pojazdów.
Nowe przepisy mają zagwarantować, że każda osoba poruszająca się po irlandzkich drogach jest odpowiednio przeszkolona i przygotowana do uczestnictwa w ruchu drogowym.
Poinformował przy tym, że planowane zmiany zostaną wprowadzone w formie rozporządzeń, co oznacza, że nie będą wymagały zatwierdzenia przez parlament.