Zdaniem premiera nie ma gwarancji, że Irlandia nie popadnie w recesję gospodarczą z powodu wojny w Ukrainie.
Premier Irlandii, Micheál Martin, przebywa obecnie w Stanach Zjednoczonych, dokąd zgodnie z tradycją poleciał z okazji Dnia św. Patryka.
Recesja gospodarcza
Po spotkaniu z irlandzkimi firmami działającymi w USA szef rządu powiedział, że zgodnie z prognozą irlandzka gospodarka będzie nadal rosła.
Wskazał jednak, że sytuacja międzynarodowa jest bardzo niepewna, a na tę chwilę nie wiadomo jakie będą skutki ekonomiczne dla Irlandii z powodu wojny w Ukrainie.
Taoiseach ostrzegł, że recesja gospodarcza w Irlandii nie jest wykluczona. Zapewnił jednak, że rząd współpracuje z Unią Europejską nad pakietami finansowymi, aby tego uniknąć.
Rachunki w Irlandii
Tymczasem Minister Finansów, Pascal Donohoe powiedział, że rząd robi wszystko, co w jego mocy, aby utrzymać rachunki na niskim poziomie.
Już od przyszłego miesiąca mieszkańcom Irlandii będzie udzielana dopłata do rachunków za energię elektryczną w wysokości 200 euro.
Minister Donohoe zdaje sobie sprawę, że dopłata nie pokryje większości kosztów, z którymi obecnie borykają się mieszkańcy. Tym bardziej, że pierwszy dostawca energii w Irlandii zapowiedział już podwyżki cen prądu i gazu:
Więcej: Podwyżki cen gazu i prądu w Irlandii – podano datę
Jednak sytuacja w Ukrainie wpływa na wiele innych elementów, które są „poza kontrolą rządu”. Zapewnia przy tym, że tam gdzie to możliwe, prowadzone są działania w zakresie obniżenia kosztów życia.