Część polityków chce kontroli programu pomocy dla osób bezrobotnych w Irlandii, który okazał się porażką.

Od kilku lat w Irlandii działają programy pomocowe dla osób bezrobotnych. Jednak nie cieszą się one w społeczeństwie dobrą opinią, ponieważ według sceptyków są tylko przysłoną dla realnego poziomu bezrobocia.

Program JobPath to program przeznaczony dla osób długotrwale bezrobotnych, które są bez pracy ponad 12 miesięcy. Osoby te są zatrudniane przez firmy biorące udział w programie. Pracodawcy otrzymują bezpłatnie nowego pracownika, natomiast zatrudniony zatrzymuje swój zasiłek socjalny. Kontrakt trwa 12 miesięcy, po tym czasie pracodawca może zatrzymać kandydata, lecz nie jest to obligatoryjne – może zatrudnić na jego miejsce kolejną osobę według tego samego schematu.

Program JobPath, tak jak kiedyś JobBridge, od początku wzbudza kontrowersje. Bezrobotni są niejako zmuszani do wzięcia w nim udziału, ponieważ w przypadku odmowy, mogą stracić prawo do dalszego pobierania zasiłku.

Pracodawcy często wykorzystują kandydatów i zrzucają na nich wiele obowiązków, często nawet bez przeprowadzonego szkolenia. Większa część zatrudnionych poprzez JobPath stara się sprostać wymaganiom, ponieważ ma nadzieję, że dzięki temu uda im się otrzymać stałe zatrudnienie po okresie 12 miesięcy. W niektórych przypadkach może to być po 3, 6 lub 9 miesiącach.

Jednak – jak wskazują rządowe dokumenty – tylko niespełna jedna osoba na pięć otrzymuje propozycję pracy po zakończeniu kontraktu w ramach JobPath. Program kosztował do tej pory już 84 miliony euro. Część polityków chce przeprowadzenia dokładnego śledztwa, które pozwoli wyjaśnić dlaczego ten program okazał się porażką.