Protesty w Irlandii - tysiące osób wyszło na ulice

Protestujący okazali swoją frustrację z powodu rosnących kosztów życia w Irlandii.

Prawie trzy tysiące osób wzięło w sobotę po południu udział w pokojowej manifestacji na ulicach Cork.

Protesty w Irlandii

Demonstrację zorganizowała grupa Cost of Living Campaign. Przed budynkiem Rady Miasta Cork zebrał się duży tłum, wśród nich pojawiło się wielu mówców.

Protestujący sprzeciwiają się rosnącym kosztom życia, żądają właściwej reakcji ze strony rządu i wzywają do zwiększonego wsparcia wobec rosnącej inflacji.

Wśród skandowanych haseł pojawiły się m.in. wezwania do zapanowania nad rosnącymi cenami wynajmu nieruchomości czy podwyższenia płacy minimalnej do 15 euro za godzinę.

Uczestnicy demonstracji domagali się też ograniczenia cen energii, a także wprowadzenia kontroli cen żywności. Wyrazili przy tym oburzenie wobec wyjątkowo wysokich zysków firm energetycznych.

Wiele z obecnych na proteście osób ostrzegało, że tej zimy stanie przed trudnym wyborem między ogrzewaniem a jedzeniem.

Demonstracja w Cork była wstępem do większego protestu w sprawie powstrzymania rosnących kosztów życia w Irlandii.

Budżet 2023 w Irlandii

W sobotę 24 września w Dublinie ma się odbyć zakrojony na szeroką skalę protest, w którym swój udział zapowiedziały już liczne grupy społeczne z całego kraju. Protest zaplanowano na kilka dni przed ogłoszeniem Budżetu 2023.

We wtorek 27 września opublikowane zostaną wszystkie decyzje dotyczące rządowego wsparcia dla mieszkańców walczących ze skutkami rosnącej inflacji.

Rząd ma ogłosić szereg jednorazowych środków na pokrycie kosztów utrzymania, w tym kolejną dopłatę do rachunków za energię elektryczną, która ma zostać udostępniona jeszcze przed Bożym Narodzeniem.