Komentarz jednego z liderów irlandzkiego rządu pojawił się po oficjalnym stanowisku brytyjskiego rządu.
W czwartek brytyjski kanclerz skarbu, Jeremy Hunt, ogłosił, że Wielka Brytania, podobnie jak wiele innych państw Europy, znajduje się obecnie w recesji.
Recesja w Wielkiej Brytanii
W odpowiedzi na to wystąpienie, głos zabrał wicepremier Leo Varadkar, który określił wiadomość o recesji w Wielkiej Brytanii jako „bardzo złą”.
Varadkar, który w grudniu ponownie obejmie fotel szefa rządu, stwierdził, że recesja w Wielkiej Brytanii może mieć wpływ na irlandzką gospodarkę, ponieważ to jeden z największych partnerów handlowych Irlandii, a także jej najbliższy sąsiad:
Wszystko, co dzieje się w ich gospodarce, wpłynie na naszą.
Wicepremier i zarazem Minister ds. Przedsiębiorczości, Handlu i Zatrudnienia obwinił nie tylko wojnę na Ukrainie, lecz również Brexit i ostatnie decyzje polityczne brytyjskiego rządu.
Varadkar powiedział jednak, że „nie wierzy”, iż Wielka Brytania wciągnie Irlandię w recesję. Poinformował przy tym, że irlandzka gospodarka „oddzieliła się od ich gospodarki dawno temu”, a rząd przewiduje w przyszłym roku nieznaczny wzrost gospodarczy i dalsze zatrudnienie.
Recesja w Irlandii
W podobnym tonie wypowiedział się obecny premier, Micheál Martin, który powiedział, że analizy i prognozy sugerują, że Irlandia nie wejdzie w recesję w przyszłym roku.
Martin powiedział, że Irlandia dobrze zarządzała gospodarką podczas pandemii, co dało jej zasoby i pozwoliło odłożyć pieniądze na rozwiązywanie pojawiających się problemów.
Wypowiedzi premierów ostudziły reakcje mieszkańców, którzy kilka dni temu usłyszeli od irlandzkiego Ministra Finansów słowa ostrzeżenia wobec recesji:
Więcej: Recesja w Irlandii możliwa – ostrzeżenie ministra