Po ostatnich słowach Taoiseach Leo Varadkar’a większość komentatorów nie ma wątpliwości co do drastycznych podwyżek cen alkoholu w Irlandii.

We wrześniu 2018 roku ustawa Public Health Alcohol Act została formalnie zatwierdzona w irlandzkim parlamencie. Jednak do tej pory wstrzymywano się ze zmianą przepisów w Irlandii.

Opóźnienie wynikało z faktu, że w Ministerstwie Zdrowia czekano, aż podobne przepisy zostaną zatwierdzone w Irlandii Północnej. Obawiano się, że mieszkańcy Irlandii będą jeździć po tańszy alkohol na północ.

Jednak wewnętrzne spory w tamtym rządzie stały się przeszkodą do przeprowadzenia prac legislacyjnych. Teraz rząd Premiera Varadkar’a nie chce już czekać i chce wprowadzić zapowiadane zmiany jeszcze w tym roku.

Sama ustawa to właśnie jego projekt, który rozpoczął jeszcze jako Minister Zdrowia w Irlandii. Jego zdaniem niskie ceny wyrobów alkoholowych przyczyniają się do wzrostu problemów społecznych w Irlandii.

Projekt ustawy o Public Health Alcohol Act w Irlandii

Przewiduje się, że ceny tanich alkoholi wzrosną dwukrotnie. Prawdopodobnie najtańsza puszka piwa będzie kosztowała co najmniej €2, butelka najtańszego piwa około €1.30, butelka wina minimum €7.50, a butelka 0.75 ml wyrobu spirytusowego €24. Jednak większość klientów spodziewa się, że realne ceny będą jeszcze wyższe niż te przewidywane.

Dodatkowo właściciele sklepów nie będą mogli wystawiać produktów alkoholowych w celach promocyjnych, nie będzie można także reklamować wyrobów alkoholowych w pobliżu placówek szkolnych, w kinach, parkach, autobusach, pociągach, w prasie drukowanej ani na billboardach. W telewizji reklama alkoholu nie będzie mogła się pojawić przed godziną 21:00, a sama reklama nie może przedstawiać osób spożywających alkohol.

Producenci wyrobów alkoholowych będą odpowiedzialni za umieszczanie na swoich produktach informacji o zagrożeniu dla zdrowia i życia konsumentów w związku ze spożyciem alkoholu. Za nieprzestrzeganie nowych przepisów będzie groziła odpowiedzialność karna.