Problem wszawicy dotyczy coraz większej grupy dzieci w Irlandii.
Problem tej choroby pasożytniczej jest w szkołach w Irlandii nadal obecny i niestety przybiera na sile. Zarażone wszawicą są już nawet dzieci w żłobku.
Rodzice powinni pamiętać o codziennym sprawdzaniu głowy. Pozwala to znacznie obniżyć prawdopodobieństwo rozprzestrzeniania się owadów na pozostałych członków rodziny. Pod presją codziennych obowiązków nie zawsze jest czas, by sprawdzić głowy swoim dzieciom.
Wśród mieszkańców coraz częściej pojawia się opinia, aby przywrócić funkcję pielęgniarki szkolnej, która mogłaby na bieżąco sprawdzać stan głów uczniów w szkole. Dziecko z wyraźną obecnością pasożytów byłoby odesłane do domu.
Najnowsze dane są niepokojące – nawet 60% uczniów w Irlandii ma ten problem. Coraz więcej przypadków wszawicy jest w szkołach ponadpodstawowych, co w przeszłości zdarzało nie jedynie sporadycznie. I co jest niepokojące – walka z wszami trwa już właściwie przez cały rok szkolny.
Pojawiła się teoria wyjaśniająca przyczynę rosnącego problemu wszawicy u dzieci w Irlandii. Jest nią popularne selfie – dzieci przytulają się do zdjęć, razem pochylają się nad telefonem, a to sprzyja zarażeniu wszami.
Dodatkowo niewielka część rodziców informuje nauczycieli w szkole, na zajęciach pozalekcyjnych czy w klubie sportowym o wszawicy u dziecka. Przemilczanie problemu także często skutkuje wzrostem liczby kolejnych przypadków.
Należy pamiętać, że wszawica nie jest oznaką braku higieny i nie powinno się jej traktować stereotypowo. W przypadku znalezienia wszy należy zastosować specjalne środki dostępne w aptekach i sklepach zielarskich.