Pracownik firmy sprzątającej w centrum handlowym w Irlandii nie wytrzymał i uderzył nastolatkę w twarz. Sprawa trafiła do sądu.

W sądzie okręgowym w Ennis odbyła się sprawa mężczyzny, który oskarżony został o uderzenie 11-letniej dziewczynki w centrum handlowym w Irlandii.

Do incydentu doszło we wrześniu 2018 roku w centrum handlowym w Shannon w hrabstwie Clare. Grupa nastolatków od dłuższego czasu nękała pracowników firmy sprzątającej oraz pracowników ochrony w sklepie.

W dniu zdarzenia oskarżony otrzymał telefon od swojej bardzo zdenerwowanej żony, która po raz kolejny stała się ofiarą nękania przez tą grupę dzieci. Mężczyzna natychmiast zjawił się na miejscu i zobaczył, że 11-latka wylewa wodę na głowę jego żony.

Kiedy próbował interweniować, także został słownie zaatakowany. Nastolatki wzięły go za Polaka, mimo, że mężczyzna pochodzi z innego kraju Europy Środkowo-Wschodniej. Zapytały go czy też chce mieć wylany na głowie sok.

Sprawa w sądzie w Irlandii

Oskarżony zeznał, że zawładnęły nim emocje i niewiele pamięta z reszty zdarzenia. Przyznał, że jedna z dziewczynek się rozpłakała i grupa opuściła centrum handlowe.

Żona mężczyzny oblana była sokiem i miała na swoim ubraniu kawałki pizzy. Funkcjonariusze Gardy przyznali, że całe zajście było sprowokowane zachowaniem nastolatków.

Uderzona 11-latka nie złożyła zażalenia jako ofiara pobicia. Kilka dni przed sprawą sądową w sklepie Lidl uderzyła w wózek zakupowy żony oskarżonego mężczyzny. Poinformowano o tym zajściu w trakcie rozprawy sądowej.

Do sądu wpłynęły liczne listy referencyjne od właścicieli sklepów w centrum handlowym broniące dobrego imienia oskarżonego, a także zeznania świadczące o licznych agresywnych incydentach ze strony tej grupy nastolatków.

Wyrok w sprawie

Mężczyzna przyznał się do winy i wyraził skruchę za swoje zachowanie. Sędzia pouczył go, że „pod żadnym pozorem nigdy nie wolno bić dziecka”, lecz nie skazał mężczyzny za popełniony czyn.

Oskarżonemu wyznaczono okres próbny i polecono wpłatę €500 na cele charytatywne (Poor Box).